sobota, 4 lutego 2017

Opowiadanie cz.1

Cześć, Legionie!

Dziś chciałam wam pokazać moją twórczość pisarską.Z racji tego, że będzie to moje pierwsze opowiadanie (ale na pewno nie ostatnie!), proszę o wyrozumiałość. Będzie mieć kilka części.
Pamiętajcie,historia nie opowiada wydarzenia z życia Harley! Jest całkowicie przeze mnie wymyślone, więc nie zalicza się do życiorysu Quinn. Pytania zostawiajcie w komentarzach i piszcie też, co chcecie, żebym robiła, zachęcam też do obserwowania i lajkowania mojego bloga. To co, reklamy już były, więc czas na opowiadanie.

Narrator's POV

Gotham od zawsze kojarzyło się wszystkim z deszczem. Dziś nie było inaczej, lało jak z cebra. Ulewa zmusiła ludzi do opuszczenia ulic, jednak można było spotkać nielicznych śmiałków. Jednym z nich była Harleen Quinzel. Kobieta biegła w deszczu, bez butów, ponieważ całkiem jej przemokły.
"Gdzie to ja zostawiłam ten samochód..." myślała.
Ponieważ nie uśmiechała jej się samotna wędrówka w deszczu, przyśpieszyła kroku.
"Jutro tu wrócę i znajdę samochód. Teraz chcę już tylko do domu" podjęła decyzję.
Po chwili do jej głowy wpadł dość ryzykowny pomysł.
"Autostop!"
"Harleen, a jeśli to będzie jakiś pedofil, który wywiezie cię w las?" odezwał się głos w jej głowie.
-Zawsze podejmowałam rozsądne decyzje, ale teraz nie mam za bardzo wyjścia - mruknęła pod nosem kobieta. Najbliższy przechodzień spojrzał na nią dziwnie i szybko odszedł w swoją stronę.
Zaczęła machać na różne samochody, lecz żaden się nie zatrzymał. Zrezygnowana usiadła na krawężniku i westchnęła. Wtem przed jej stopami zatrzymało się fioletowe lamborghini. Spojrzała w górę.
-Hej piękna, zgubiłaś się?
Przed nią stał Joker, największy przestępca w Gotham.

A tu widzimy naszą Harleen.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz